Adres: Al. Jerozolimskie 23, Warszawa
Dzielnica: Śródmieście
Typ: restauracja fast food, hamburgerownia.
Termin wizyty:
- sierpień 2018
Ceny: od 24 zł/osobę.
Czas oczekiwania 15 - 30 minut.
"Między Bułkami" to mały lokal dwu poziomowy. Na górze niewielkie stoliki jeden przy drugim.
Obsługa miła, uśmiechnięta. Zamawiamy: kawę, hamburgery, które są specjalnością tego miejsca i frytki. Zostaje wypytana czy mam alergię czy po prostu nie jem glutenu. Ciekawość kelnerki zaciekawiłam i gnam do góry, aby podziwiać widok z okna póki nie ma tłoku.
Widok troszkę mnie zawiódł, ale co tam...może dobre jedzenie mi to wynagrodzi.
Zaczynam od kawy. Kawa dobrze zaparzona. Dla mnie zbyt mocna, ale to kwestia gustu.
Po kawie po dobrym kwadransie wjeżdżają na stół hamburgery i frytki.
Hamburgery podane są na desce....tylko dlaczego jest na niej serwetka. Serwetka po kilku sekundach robi się mokra i trzeba uważać, aby jej nie zjeść ponieważ przykleja się do jedzenia.
Hamburgery dobre, smaczne. Mięso wypieczone prawidłowo. Dodatki pocięte w miłych proporcjach. Bułka bezglutenowa nie przypieczona na grillu z żadnej strony, ani nie posmarowana ketchupem, a szkoda. Bułka do hamburgera powinna być posmarowana.
Frytki to delikatnie pisząc małe nieporozumienie w nazwie. Nazywają się frytki a to ziemniaki ze skórką przypieczone na oleju, który pamiętał całkiem sporą ilość klientów tego miejsca. Frytki zostały na serwetce.
Po wizycie w "Między Bułkami" mieliśmy bardzo mieszane uczucia. Zauważyliśmy, że ludzie zamawiają w tym miejscu jedynie hamburgery... i może to jest sposób, aby w całe pozostałe menu włożyć między bibułki...a jeść tylko bułki.
Zaskoczyła nas też cena. Zostawiliśmy ponad 100zł i wcale nie czuliśmy się najedzeni. Szkoda.
