Adres:
-
- Franciszka Klimczaka 17/lok.202, Wilanów.
Typ: cukiernia w Warszawie
Termin wizyty:
grudzień 2020 - ciasto świąteczne za zamówienie.
Zamiast tortu bazowego wielka beza. Zamiast jabłecznika kawał musu jabłkowego.
lipiec 2019 - nowe smaki lodów, poza tym dalej pysznie.
grudzień 2018 - ciasto na wynos. Ciągle ten sam poziom. Gratuluje.
styczeń 2017 - ciasto na wynos.
wrzesień 2016 -grudzień 2016.
Cena: należy założyć 20-35zł/osobę
Cena obejmuje ciastko plus kawę/herbatę.
Grudzień 2020
Poniedziałkowy wieczór podjeżdżamy, pod cukiernię, aby zamówić kilka słodyczy dla zjadaczy glutenu i dla tych, co glutenu jeść nie mogą.
Cukiernia zmieniła miejsce i jest o jakieś 60 m dalej od poprzedniej lokalizacji. Z daleka przypomina ona bardziej kwiaciarnie niż cukiernie.
Godzina 20:02 Pan zamyka cukiernię. Ale grzecznie i miło tłumaczy, że oferta świąteczna jest w Internecie.
I tu kończy się miła cukiernicza przygoda. Czar znakomitej cukierni znika wraz z odbiorem pierwszego pudełka.
Wchodzimy do cukierni. Krzykliwa Pani Menager ustawia personel. Chłopak chowa głowę w pudełko.
Pani Manager nawołuje gości z ulicy, zapraszając do wizyty. Tylko, że w środku same kartony. Klimat warszawskiej, starej cukierni znikł. Nie ma kelnerów, nie ma opowieści o ciastach, menu. Został tylko ten sam szyld. A gdzie serwety, zapach kawy i słodkości?
Cena bezy 168 zł. Tort wyleciał ponieważ torba była tak słaba. I po kilku metrach pudełka z ciastkami wyleciały.
Otwieram w domu pudełko z tortem i....w niczym on nie przypominał tortu ze starej, dobrej warszawskiej cukierni. Nie był oblany z wierzchu sosem, brak dekoracji. Dostałam wielki kawał bezy z dżemem w środku. Beza źle wypieczona. Nie jest chrupka i była przygotowana z proszku bezowego. Beza powinna być niższa i pod wpływem noża powinna się kruszyć. Ta jest z dodatkiem proszku dlatego jest puchata i wysoka
Tak prawdziwa beza nie smakuje. A nadzienie. Daleko szukać tu starej sztuki cukierniczej, gdzie nadzienie robiono z żółtek i owoców.
Beza zamiast obfitego nadzienia ma dżem. Marakuji brak poza kawałkiem umieszczonym na torcie.
Jabłecznik czekał w chłodnym miejscu na zjadacza glutenu. I się nie doczekał bo na drugi dzień po odbiorze jabłka, za krótko pieczone zaczęły fermentować i jabłecznik bardzo brzydko pachniał.
Niestety stara, dobrą cukiernia została zamknięta.
Ciasta, ciasteczka, torty - menu zmienia się, ale zawsze jest kolorowo, pysznie i zawsze można coś wybrać bez glutenu i bez laktozy.
Ciastka bez glutenu: czyli wystrzałowa WZ, pyszne torciki i cała gama słodkich smakołyków.
Warto zapytać kelnerów, które ciastka są bez glutenu - z uśmiechem na ustach pokażą, opowiedzą o różnicach w małych dziełach cukierniczych, pomogą w wyborze.
Obsługa niewidoczna. Obsługa zawsze uśmiechnięta i nastawiona na i/dla gości.
Dziękuję za tą cukiernię. Było pysznie....wrócę na beze ponoć najlepsza w stolicy....ale trzeba przyjść na nią w miarę wcześnie.
Beza w "Smakach Warszawy" - według mnie to najlepsza beza w stolicy. Warto przyjść i spróbować - od bezy z malinami, po żurawinę czy marakuję. Wszystkie bezy są pyszne.
Kiedy zaś postanowisz zabrać bezę ze sobą do domu bez problemu utrzyma ona spory czas swoją świeżość dzięki szczegółowym informacją kelnerów.
Powyżej ciastka bez glutenu - torcik oraz ciasto W-Z.
Beza z marakują...w tle beza z malinami.
Beza z marakują- moja ulubiona pozycja w "Smakach...".
Beza z czarną porzeczką.
CIASTO NA WYNOS
można podejść i wybrać, można zamówić i odebrać w wyznaczonym terminie.